14-latka w Stanach Zjednoczonych na 10 lat może zostać wpisana do rejestru przestępców seksualnych po tym, jak wysłała chłopakowi swoje roznegliżowane zdjęcie. Władze Minnesoty oskarżyły ją o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej - podaje Amerykański Związek Wolności (ACLU). Organizacja podkreśla, że jeśli sąd uzna ją za winną, będzie to miało bardzo negatywny wpływ na jej przyszłość.
Nastolatka, którą przedstawiono jako "Jane Doe" wysłała chłopakowi swoje zdjęcie za pośrednictwem Snapchata. Ten - bez jej pozwolenia - podzielił się fotografią z kolegami z klasy. Chłopcy również zostali oskarżeni.
Jeśli 14-latka zostanie skazana, na 10 lat trafi do rejestru przestępców seksualnych, co - jak podkreśla ACLU - znacznie ograniczyłoby rozwój jej kariery zawodowej w dorosłym życiu.
Robiąc selfie nie jestem przestępcą - stwierdziła Jane Doe w oświadczeniu opublikowanym przez organizację. Seksting (wysyłanie komuś swoich nagich i półnagich zdjęć - przyp. red.) jest powszechny wśród nastolatków w mojej szkole i nie powinniśmy oskarżać ich za to. Nie chcę, żeby ktoś inny przechodził przez to, co ja - dodała dziewczyna.
To, przez co przeszła w szkole moja córka było naprawdę trudne - mówił ojciec 14-latki. Kiedy dowiedziałem się, że jest oskarżona, moja pierwsza myśl była następująca: dlaczego represjonujemy ofiarę? - przyznał.
To nielogiczne - stwierdziła prawniczka Teresa Nelson, cytowana przez brytyjski dziennik "The Independent". Prawo powinno chronić nieletnich przed przestępcami, Jane nim nie jest - dodała.
Życie Jane może przewrócić się do góry nogami - zauważa ACLU. Organizacja złożyła już zażalenie w tej sprawie.
(ł)