Mężczyzna w Tajlandii pracował na łodzi rybackiej przez ponad rok. Po czternastu miesiącach wrócił do domu, by dowiedzieć się, że został uznany za zmarłego, a rodzina zrobiła mu nawet pogrzeb.
Myśleli, że kremują swojego krewnego. Po siedmiu miesiącach 44-latek zapukał do ich drzwi
Niedziela, 24 grudnia 2017 (09:53)