Centrowa partia prezydenta Francji Emmanuela Macrona La Republique en Marche (LREM) i skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) Marine Le Pen idą łeb w łeb przed przyszłorocznymi wyborami europejskimi - wynika z najnowszego sondażu.
Według badania Odoxa-Dentsu Consulting dla dziennika "Le Figaro" i radia France Info, partia LREM może liczyć na 21,5 proc. poparcia, a ugrupowanie Le Pen na 21 proc.
Dalej plasuje się centroprawicowe ugrupowanie Republikanie z 14-procentowym poparciem. To prawie o połowę mniej niż w poprzednich wyborach europejskich, w których partia ta uzyskała 27 proc. głosów.
Partia Socjalistyczna kontynuuje spadek po równi pochyłej i może liczyć jedynie na 4,5 proc. głosów - pisze "Le Figaro". Podobne notowania mają ekolodzy - Europejska Ekologia - Zieloni (5 proc.) i niewielkie stronnictwo Generation-s (Pokolenie-s) Benoit Hamona (dawn. PS) - 4,5 proc.
Co zaskakujące - jak zauważa "Le Figaro" - lewicowy ruch Francja Nieujarzmiona (12,5 proc.) nie wykorzystuje katastrofalnego lata francuskiego rządu, mimo silnej obecności medialnej swego przewodniczącego Jean-Luca Melenchona.
Eurosceptyczna i konserwatywna partia Powstań Francjo (DLF) Nicolasa Dupont-Aignana cieszy się 6-procentowym poparciem, a niewielkie ugrupowanie Patrioci Floriana Philippota, do niedawna prawej ręki Le Pen - 1,5 proc.
Jak zauważa "Le Figaro", wyrównane poparcie dla LREM i RN potwierdza strategię Macrona, polegającą na polaryzacji debaty wokół konfliktu między zwolennikami Unii Europejskiej i eurosceptykami, między antyimigracyjnymi nacjonalistami i prounijnymi postępowcami.
Wybory do PE odbędą się w maju 2019 roku.
(ph)