Kenijskie siły bezpieczeństwa przejęły kontrolę nad wszystkimi budynkami, które zostały zaatakowane przez terrorystów z somalijskiej organizacji al-Szabab - poinformował we wtorek wieczorem szef kenijskiego MSW Fred Matiang'i. W ataku zginęło co najmniej siedem osób.
Siły bezpieczeństwa ewakuowały wielu Kenijczyjków i osoby innych narodowości z budynków. Sytuacja jest pod kontrolą, a kraj jest bezpieczny. Terroryzm nigdy nas nie pokona - oświadczył w telewizyjnym wystąpieniu Matiang'i.
Liczbę co najmniej siedmiu zabitych podają media, powołując się na świadków wydarzeń, do których doszło we wtorek po południu w centrum Nairobi, ale terroryści z al-Szabab - którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za zamach - wieczorem ogłosili w internecie, że zabili w nim 47 osób. Nie podali jednak na to żadnych dowodów. Ostateczna liczba ofiar będzie zapewne wyższa niż podawane na razie siedem, bo cytowani przez media świadkowie opowiadali o leżących ciałach.