Stan Wirginia sąsiadujący z Dystryktem Kolumbii, na terenie którego znajduje się Waszyngton, to - można powiedzieć - winiarskie zagłębie. W Wirginii znajduje się ponad dwieście winnic. I mało kto wie, że przyjeżdżając do Waszyngtonu można przy okazji pojechać do jednej z nich, napić się wina i odpocząć od zgiełku wielkiego miasta. Jedną z takich winnic odwiedził nasz amerykański korespondent Paweł Żuchowski.

Stan Wirginia sąsiadujący z Dystryktem Kolumbii, na terenie którego znajduje się Waszyngton, to - można powiedzieć - winiarskie zagłębie. W Wirginii znajduje się ponad dwieście winnic. I mało kto wie, że przyjeżdżając do Waszyngtonu można przy okazji pojechać do jednej z nich, napić się wina i odpocząć od zgiełku wielkiego miasta. Jedną z takich winnic odwiedził nasz amerykański korespondent Paweł Żuchowski.
Winiarskie zagłębie tuż obok amerykańskiej stolicy /Paweł Żuchowski /RMF FM

Właściciele zachęcają oczywiście do kupienia butelki wina, a najlepiej - kilku. Można degustować na miejscu. Wstęp do takiej winnicy jest bezpłatny. 

Na miejscu można kupić coś do jedzenia, ale można też przywieźć coś ze sobą. 

Jeżeli będziecie w stolicy USA i zwiedzicie już wszystko to, co warto zobaczyć w Waszyngtonie, to na pewno nie będziecie żałować jeżeli na kilka godzin wyskoczycie do Wirginii. 

Winnice w tym stanie w sezonie odwiedzają 2 miliony ludzi.

(ph)