Straty, jakie poniosła Wielka Brytania w wyniku powodzi w czerwcu i lipcu tego roku, zostały wycenione na 3 mld funtów - poinformowali w piątek przedstawiciele brytyjskiego rządu.
Stowarzyszenie Ubezpieczycieli Brytyjskich oświadczyło, że po powodzi roszczenia wobec firm ubezpieczeniowych wysunęło 45 tys. gospodarstw domowych i 14,5 tys. firm. Do tej listy departament do spraw społeczności lokalnych i samorządów dodaje jeszcze 850 zalanych szkół, z czego 27 jest ciągle zamkniętych.
Brytyjski minister odpowiedzialny za usuwanie szkód John Healey poinformował, że Wielka Brytania wystąpi o wsparcie z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej (EUSF). Proces pozyskiwania tych środków może potrwać nawet rok, ale jeśli się powiedzie, uzyskamy częściowy zwrot kosztów - dodał.
Aby ubiegać się o wsparcie z EUSF państwo członkowskie musi udowodnić, że straty w wyniku katastrofy naturalnej wyniosły co najmniej 3 miliardy euro.
Powodzie, które nawiedziły Wielką Brytanię w tym roku, uważane są za największe od półwiecza. Okres od maja do lipca był najbardziej mokrym od 1766 roku.