Sytuacja we Francji jest nadal zbyt niestabilna, by odwołać stan wyjątkowy - uważa francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych. I przedstawia niezbite dowody. W ostatnim czasie każdej nocy płonie we Francji od 40 do 60 samochodów.
Zniesienia stanu wyjątkowego domagają się m.in. organizacje lewicowe. Dziś mają złożyć w tej sprawie petycję do Trybunału Konstytucyjnego.
Tymczasem minister spraw wewnętrznych Francji wypowiedział wojnę tamtejszym zespołom rapowym, oskarżając ich o podsycanie nienawiści rasowej. Nie kwestionuję, że rap jest sztuką, ale niektóre teksty nawołują do przemocy i tego nie możemy zaakceptować - argumentował Nicolas Sarkozy .Posłuchaj relacji korespondenta RMF Marka Gładysza: