Reklama walentynkowa z sobowtórem Nicholasa Sarkozy'ego w roli głównej robi furorę i sieje sporo zamieszania we Francji. Wychwala on zalety nowych pigułek "wzmacniających męskość" dodając, że poleciła mu je niemiecka kanclerz Angela Merkel.
W rozpowszechnianej w Internecie reklamie twarz mężczyzny, który przedstawiany jest jako 53-letni Nikolas jest lekko zamazana a jego głos został komputerowo zniekształcony. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że autorzy wyśmiewają się z szefa państwa i pierwszej damy Francji Carli Bruni. Poznałem wspaniałą, nadzwyczajną modelkę. Dzięki pigułkom jestem królem świata - zwierza się sobowtór Sarkozy’ego.
Komentatorzy sugerują, że prezydent został podwójnie ośmieszony. W rzeczywistości bowiem chodzi o reklamę wypożyczalni samochodów. Autorzy tłumaczą, że w praktyce męskość wzmacniają nie pigułki, tylko eleganckie auta.
Media zastanawiają się, czy Sarkozy znowu wniesie skargę do sadu. Wcześniej wygrał proces z irlandzkimi liniami lotniczymi, które wykorzystały w reklamie jego zdjęcie z Carlą Bruni.