W rosyjskiej metropolii codziennie 15 tysięcy osób zaraża się wirusem grypy. Na odmianę A/H1N1 choruje ponad pół tysiąca osób. Władze unikają jednak słowa „epidemia”, chcąc w ten sposób zapobiec panice.
Petersburscy urzędnicy przyznają, że sytuacja jest poważna. Epidemia zaczęła się, próg zachorowalności został przekroczony, dlatego należało podjąć decyzje chroniące ludzi - mówi Aza Rachmanowa z komisji zdrowia Sankt Petersburga:
W mieście zabroniono organizowania masowych imprez. Zamknięto ponad 20 szkół, planuje się także się skrócenie o jeden dzień szkolnego tygodnia zajęć.
Do tej pory w Rosji na świńską grypę zmarło 19 osób. Najwięcej zarażeń wirusem A/H1N1 odnotowano w Moskwie, a także w krajach: Krasnojarskim, Zabajkalskim, Chabarowskim, Primorskim i na Sachalinie.