Premier Hiszpanii Pedro Sanchez poinformował we wtorek, że 10 listopada odbędą się kolejne wybory parlamentarne w tym kraju. Do tej pory nie udało się utworzyć tam rządu z poparciem większości parlamentarzystów.

To efekt braku większości dla jego socjalistycznego rządu w Kongresie Deputowanych, niższej izbie parlamentu.

Niemożliwe było wypełnienie mandatu udzielonego nam przez Hiszpanów 28 kwietnia. Uniemożliwiły nam to partie opozycyjne - powiedział Sanchez. W Kongresie nie ma większości, która gwarantowałaby utworzenie rządu, co zmusza nas do przeprowadzenia ponownych wyborów 10 listopada - powiedział polityk.

25 lipca nowy gabinet Sancheza, lidera Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), po raz drugi nie uzyskał w Kongresie Deputowanych poparcia większości.

We wtorek król Hiszpanii Filip VI oświadczył, że po przeprowadzeniu rozmów z przywódcami różnych partii nie nominował żadnego kandydata na premiera.