Hodowcy reniferów w północnej Norwegii skarżą się, że w ciągu tylko ostatnich trzech dni pod kołami pociągów zginęło ponad 100 sztuk tych zwierząt.

Do najpoważniejszego wypadku doszło w okolicach Helgeland, kiedy rozpędzony pociąg wpadł prosto w stado reniferów i zabił 65 okazów.

To niespotykane. To katastrofa. Hodowla reniferów to podstawa naszej egzystencji. Zajmujemy się tym od pokoleń - mówił opiekun stada Torstein Appfjell.

Dodał, że od czwartku pociągi zabiły już 106 reniferów.

Appfjell jest przedstawicielem czterech rodzin, które wspólnie zarządzają stadem w sumie 2000 reniferów.

Jak pisze gazeta VG, norweskie koleje już wydały maszynistom dyspozycje, by w rejonie Helgeland ograniczyć prędkość składów.

(j.)