31-letni Japończyk z pozarządowej organizacji humanitarnej, zajmującej się sprawami opieki medycznej w Afganistanie, został uprowadzony. Na razie współpracownicy porwanego nie otrzymali żadnej wiadomości o jego losie, nikt też nie wystąpił z żądaniem okupu.
Japończyk jest kolejnym w ostatnich miesiącach pracownikiem organizacji pomocowej, uprowadzonym w Afganistanie. W połowie sierpnia na południu Afganistanu zabito trzy kobiety - Amerykankę, Kanadyjkę i Irlandkę, pracujące dla nowojorskiej organizacji o nazwie Międzynarodowy Komitet Ratunkowy.
Organizacje humanitarne ostrzegały ostatnio przed rekordowym poziomem przemocy w Afganistanie w 2008 roku, gdzie zginęły setki cywilów. Wśród ofiar śmiertelnych było też co najmniej 19 pracowników organizacji pozarządowych, czyli więcej niż w całym roku ubiegłym.