Sąd apelacyjny w Mediolanie utrzymał wyrok 4 lat więzienia dla byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego, wydany w październiku 2012 r. w procesie dotyczącym oszustw podatkowych przy zakupie praw do emisji zagranicznych filmów w jego telewizji Mediaset. Obrona Berlusconiego zapowiedziała skierowanie sprawy do Sądu Najwyższego.
Adwokat byłego premiera Włoch Niccolo Ghedini oświadczył, że mediolański sąd jest uprzedzony do byłego szefa rządu. Politycy jego partii Lud Wolności nazywają zaś wyrok sądu apelacyjnego absurdalnym i przypominają, że Berlusconi jest jednym z największych podatników w kraju.
Sprawa dotyczy lat 2001-2004 i zakupu przez należący do Berlusconiego telewizyjny koncern Mediaset praw do emisji seriali oraz filmów. Transakcje te odbywały się przy udziale amerykańskiego pośrednika. Według sądu podczas tych operacji finansowych, przeprowadzanych w rajach podatkowych, doszło do oszustw podatkowych na ogromną skalę. Szacuje się, że przed fiskusem Berlusconi jako właściciel Mediaset ukrył około 20 milionów euro. Wraz z wyrokiem z 26 października 2012 roku sąd pierwszej instancji nakazał mu zapłacenie 10 milionów euro z należnej sumy.
76-letni Berlusconi, zasiadający obecnie w Senacie Włoch, ma za sobą około 30 postępowań sądowych w różnych sprawach. Na ogół były one umarzane z powodu przedawnienia. Jeszcze jeden proces, również w Mediolanie, toczy się obecnie. Berlusconi oskarżony jest o korzystanie z prostytucji nieletnich i nadużycie władzy.