W wyniku strzelaniny w motelu w El Monte w aglomeracji Los Angeles zginęło dwóch policjantów. Podejrzany o ich zabicie mężczyzna został zastrzelony. Według burmistrz miasta Jessiki Ancony funkcjonariusze "zostali wciągnięci w zasadzkę".
Do strzelaniny doszło we wtorek późnym popołudniem, kiedy policjanci odpowiedzieli na zgłoszenie o rzekomym pchnięciu nożem w motelu. Dwaj funkcjonariusze zmarli od ran postrzałowych po przewiezieniu do szpitala.
Departament szeryfa hrabstwa Los Angeles podał, że podejrzany został zastrzelony. Według lokalnej telewizji KTLA był to czarnoskóry Justin William Flores.