Do 12 wzrosła liczba ofiar tornad, które przeszły wczoraj przez środkową i środkowo-zachodnią część USA. Najwięcej osób, sześć, zginęło w dziewięciotysięcznym miasteczku Harrisburg w południowej części stanu Illinois.
Żywioł przeszedł nad stanami Illinois, Missouri, Kansas, Kentucky i Tennessee. W wielu miejscach wiatr wiał z prędkością 270 km/h. Zniszczone są setki domów w kilku miastach. Wichura powalała drzewa i słupy energetyczne. Tysiące osób są pozbawione prądu, wiele dróg jest nieprzejezdnych, pozamykano szkoły.
Sześć osób zginęło, a około 100 zostało rannych w wyniku uderzeniu tornada w Harrisburgu. Zniszczonych zostało kilkadziesiąt budynków, w tym szpital. Dziesiątki osób usuwają zniszczenia na terenie miasta - poinformowało biuro szeryfa.
W USA sezon tornad zaczyna się zazwyczaj na przełomie marca i kwietnia.