Połamane drzewa zalegające na drogach i lokalne podtopienia. To skutki gwałtownych burz, które przeszły w nocy nad Słowacją. W mieście Czadca, na północy kraju, gdzie nawałnice spowodowały największe szkody, władze ogłosiły stan klęski żywiołowej.
Wiatr miał ogromną siłę. Niektórzy twierdzą, że było to tornado - poinformowała rzeczniczka urzędu miejskiego w Czadcy. W mieście zniszczone są maszty telefoniczne, słupy wysokiego napięcia, a także latarnie uliczne. Usuwaniem szkód zajmują się wszystkie służby.
Obfite opady spowodowały też nagły wzrost poziomu wody w płynącej przez Czadcę Kysucy. Rzeka miejscami wystąpiła z brzegów niszcząc wały przeciwpowodziowe.
Burze spowodowały też szkody w innych częściach kraju, w tym w rejonie Tatr, dolinie Hnilca oraz na Spiszu. Tam strażacy zajmowali się głównie usuwaniem z dróg połamanych drzew oraz wypompowywaniem wody z zalanych piwnic.
Słowacki Instytut Hydrometeorologiczny poinformował, że poziom wód w rzekach powoli się obniża, ale mogą pojawić się nowe opady.