"Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zaapelowała o solidarność Unii Europejskiej w sprawie rosyjskiego embarga na unijną wieprzowinę" - poinformował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski pytany przez korespondentkę RMF FM w Brukseli Katarzynę Szymańską-Borginon, czy on sam wystosuje taki apel. "Reakcja wysokiej przedstawiciel w tej sprawie to coś lepszego" - powiedział Sikorski.

W piątek informowaliśmy jako pierwsi, że Rosja wpuściła, mimo embarga, transport żywych świń z Austrii. Okazuje się także, że taki transport wysłała również Dania - powiedział jeden z urzędników Komisji.

Czy można liczyć na Komisję Europejską w sprawie powstrzymania unijnych krajów przed dogadywaniem się za naszymi plecami z Rosją w sprawie embarga na unijna wieprzowinę? - dopytywała w Komisji Europejskiej dziennikarka RMF FM. Rzeczniczka szefa Komisji Jose Manuela Barosso odpowiedziała jedynie, że "przewodniczący przygląda się sprawie". Natomiast z wypowiedzi rzecznika komisarza ds. ochrony konsumentów Frederica Vincenta wynikało, że Bruksela jest zupełnie bezsilna i nie jest w stanie utrzymać unijnej solidarności. Zapewniał, że to Komisja Europejska negocjuje z Rosją w imieniu 28 krajów, a jednocześnie przyznał, że "okazjonalnie kraje UE decydują się działać same, negocjować dwustronnie, a nawet - jak się wydaje - wysyłać produkty do Rosji".

Vincent powiedział także, że Komisja Europejska czeka na wyjaśnienia Austrii, ale jednoczenie stwierdził, że Bruksela nie rozpocznie przeciwko niej żadnej procedury karnej, bo - jak wyjaśnił - trwają właśnie negocjacje z Rosją. Przypomniał też o możliwości odwołania się do Światowej Organizacji Handlu (WTO) ws. rosyjskiego embarga. Jednak unijni dyplomaci przypominają, że takie sprawy trwają w WTO około dwóch lat i wcale nie jest pewne, ze Bruksela by wygrała.

(MRod)