Jak wyjaśnił w Brukseli premier Wiktor Janukowycz, powodem takiej decyzji jest sytuacja polityczna na Ukrainie oraz "sprzeciw opinii publicznej". Poprzedni rząd w Kijowie dążeniami o przyłączenie się do NATO mocno rozgniewał Moskwę.
Janukowycz znacznie bliżej związany z Rosją niż prezydent Wiktor Juszczenko oświadczył, że chciałby by Ukraina była "pomostem między Europą a Rosją".
Ukraina zdecydowała się oddzielić kwestię przynależności do NATO od tej dotyczącej współpracy z Sojuszem - powiedział Janukowycz na spotkaniu z ambasadorami państw NATO i sekretarzem generalnym Jaapem de Hoop Schefferem.
Ukraina, mimo obecnych trudności, prędzej czy później, znajdzie się w NATO - to opinia premiera Jarosława Kaczyńskiego o decyzji naszych wschodnich sąsiadów. Szef polskiego rządu nie jest zaskoczony decyzją Ukrainy - podobne sugestie z ust ukraińskiego premiera Wiktora Janukowycza Kaczyński słyszał już wcześniej.
Ten proces będzie opóźniony, ale Janukowycz nie powiedział nic na temat zawieszenia starań. Co więcej, sekretarz generalny NATO podkreślił, że jego zdaniem dzisiejsze rozmowy z Janukowyczem były bardzo konstruktywne, bardzo szczere i wyznaczyły właściwy harmonogram przygotowań Ukrainy do NATO – tonuje nastroje Jacek Cichocki z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Zwraca uwagę, że zapadła decyzja o rozpoczęciu akcji informacyjnej wśród Ukraińców. Jak na razie bowiem im bardziej na wschód, tym opinia o Sojuszu Północnoatlantyckim jest bardziej negatywna. Im bardziej na wschód, tym więcej mieszka tam ludzi tzw. sowieckich, czyli także myślących w starych kategoriach o świecie i o NATO jako o wrogu - wyjaśnia ekspert OSW.
Jego zdaniem, bardzo istotny jest środek Ukrainy – Kijów, jego okolice, a także południe kraju – tam gdzie opinie są podzielone z przewagą ocen negatywnych. No i oczywiście Krym, który jest mocno prorosyjski. Tam wyrazem nastawienia antynatowskiego były demonstracje przeciwko ćwiczeniom NATO, które miały się odbyć latem - wyjaśnia.