Dwa tysiące osób uczestniczyło w Kijowie w marszu z pochodniami z okazji rocznicy urodzin Stepana Bandery. We wtorek minęły 104 lata od przyjścia na świat tego przywódcy frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Zgromadzeni w Kijowie demonstranci skandowali: "Sława Ukrainie", na transparentach widniały napisy: "Bandera przyjdzie i zrobi porządek" oraz "Bohaterowie nie umierają".
Podobne imprezy zorganizowano 1 stycznia w wielu innych miastach. Na ulicach Zaporoża Swoboda zorganizowała wyścig samochodowy, a w Ługańsku połączoną z kwestą historyczną grę zatytułowaną "Stary Ługańsk" pod hasłem "Pamiętamy przeszłość! Czcimy bohaterów".
Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Jej zbrojne ramię, UPA, jest odpowiedzialne za prowadzone od wiosny 1943 roku czystki etniczne ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.