Nielegalne odwierty pod ziemią były przyczyną wybuchu w kopalni w Jenakijewe na Ukrainie. W niedzielnej eksplozji zginęła jedna osoba. W poniedziałek ratownicy wydobyli na powierzchnię 24 żywych górników. Los dwunastu wciąż pozostaje nieznany, zdaniem ukraińskich władz, szanse na ich odnalezienie są znikome.
Wiercenia były prowadzone wbrew zakazowi nadzoru górniczego na zamkniętym wcześniej odcinku kopalni - poinformował wicepremier Ukrainy, Ołeksandr Turczynow. Z polecenia kierownictwa kopalni plomby (założone przez nadzór górniczy) zostały zerwane i prace były kontynuowane. Wybuch nastąpił właśnie w wyniku takich działań - oświadczył.
Krótko przed eksplozją w kopalni stwierdzono niebezpiecznie wysoki poziom metanu. W rejonie wybuchu znajdowało się 37 górników.
Eksploatację węgla w Zagłębiu Donieckim poważnie komplikuje zagrożenie metanowe. W listopadzie ubiegłego roku na skutek trzech eksplozji w kopalni "Zasiadko" w Doniecku zginęło w ciągu dwóch tygodni 106 górników.