Udaremniliśmy zamach na ogromną skalę – ujawniła brytyjska policja. Niedoszli zamachowcy planowali serię ataków na samoloty lecące z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych. Do tej pory aresztowano 31 osób, z tego 7 w Pakistanie.
Jeden z 24 zatrzymanych wczoraj na Wyspach niedoszłych zamachowców - to 21-letni Don Stewart Whyte, który pół roku temu przeszedł na islam i przyjął imię Abdula Waheeda - informuje gazeta „Daily Mirror”. Pozostali to Brytyjczycy pochodzenia pakistańskiego - zatrzymano ich w Londynie, Birmingham i High Wycombe. Dodajmy, że Bank Anglii zablokował konta bankowe 19 z 24 podejrzanych.
Morderczy plan niedoszłych zamachowców zakładał równoczesny atak nawet na dziesięć samolotów, lecących do USA. Atak miał być dokonany w ciągu najbliższych dni, wcześniej jednak planowano "próbę generalną" – twierdzi sekretarz ds. bezpieczeństwa narodowego USA Michael Chertoff.
Terroryści mieli użyć płynnych substancji chemicznych przemyconych w bagażu podręcznym, które dopiero na pokładzie samolotu miały zostać połączone w wybuchowe mieszanki. Mieli użyć zapalników wyglądających jak popularne urządzenia elektroniczne - radia, cyfrowe aparaty fotograficzne, telefony komórkowe, laptopy.
Gdyby zamachowcy doprowadzili do końca swój plan, doszłoby do zbrodni na niespotykaną dotąd skalę - twierdzi brytyjska policja. Udaremniliśmy poważny zamach, masową zbrodnię na ogromną skalę.
Spisek - jak dodają funkcjonariusze - miał zasięg międzynarodowy, a w śledztwo zaangażowana była CIA. Śledztwo w tej sprawie trwało od pewnego czasu, dokonaliśmy zatrzymań, kiedy było wiadomo, że zwlekanie może zaszkodzić bezpieczeństwu obywateli - ujawnił zastępca komisarza londyńskiej policji Paul Stephenson.
Zamach udaremniono dzięki współpracy wywiadowczej Londynu, Waszyngtonu oraz służb specjalnych Pakistanu. Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego zdementowała informacje, jakoby celem ataków były miasta w USA. „Terroryści chcieli wysadzić samoloty w powietrzu” – powiedział Charles Allen, przedstawiciel departamentu.
Wcześniej podano, że amerykańskie miasta: Waszyngton, Nowy Jork, Los Angeles, Kalifornia, a także prawdopodobnie Boston i Chicago miały być celem planowanych zamachów. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF FM Jana Mikruty:
Gdy spisek wyszedł na jaw, w Wielkiej Brytanii i USA wprowadzono najwyższy stopień alarmu antyterrorystycznego. Prawdopodobnie istnieje podejrzenie, że zamachowcy opracowali jakiś plan rezerwowy. Na brytyjskich lotniskach prowadzone są skrupulatne kontrole. Obowiązuje zakaz wnoszenia na pokład bagażu podręcznego, w tym urządzeń elektronicznych i płynów.
To mogła być Al-Kaida – twierdzą władze Stanów Zjednoczonych. Zdaniem administracji USA, akcja była dobrze zaplanowana i znajdowała się w ostatniej fazie realizacji.
Na związki zamachowców z Al-Kaidą wskazują jedynie ślady i fakt, że operacja miała być doskonale zorganizowana i bardzo skomplikowana. Al-Kaida to jednak dyżurny winny wszystkich operacji terrorystycznych w USA. Za wcześnie jest więc na jednoznaczne oskarżanie kogokolwiek. Ważne jest natomiast, że amerykańskie władze jasno podkreślają, że mimo skutecznej akcji antyterrorystycznej w Londynie nie można jeszcze uznać, że zagrożenie minęło.
Amerykańskie służby wywiadowcze zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Pierwszy raz od czasu powołania Departamentu Porządku Wewnętrznego po zamachach z 11 września 2001 r., wszystkie loty z Wielkiej Brytanii do USA zostały objęte najwyższym, czerwonym poziomem alarmu, a pozostałe – drugim w kolejności – pomarańczowym. Na wszystkich trasach zakazano wnoszenia na pokłady samolotów jakichkolwiek płynów, z wyjątkiem odżywek dla dzieci i leków po ich uprzednim przebadaniu.
Amerykański prezydent - jak poinformował Biały Dom - znał plany terrorystów od niedzieli. Stany Zjednoczone toczą wojnę z islamskim faszyzmem. Dowodem na to są dzisiejsze aresztowania podejrzanych o terroryzm, do jakich doszło w Wielkiej Brytanii - to pierwszy komentarz George’a W. Busha do udaremnionej przez brytyjskie służby akcji zamachowców. Przemówienia prezydenta wysłuchał Jan Mikruta. Posłuchaj jego relacji:
Izraelskie media również oceniają, że sprawcą zamachów na samoloty miała być Al-Kaida - organizacja, która odgrażała się niedawno, że udzieli pomocy libańskiemu Hezbollahowi. Numer 2 w tej organizacji, Ajman al-Zawahiri wezwał muzułmanów z całego świata, by przyłączyli się do krucjaty przeciwko USA i Izraelowi. We wtorek Benjamin Netanyahu ostrzegł, że izraelska wojna z libańskim Hezbollahem już wkrótce może przekształcić się w ogólną batalię z „islamskim faszyzmem”.
W izraelskich liniach lotniczych El-Al zaostrzono środki ostrożności. Przestrzeń powietrzna Izraela cały czas monitorowana jest przez radary i satelity. W gotowości czekają piloci myśliwców.
Londyn niestety znów jest na czołówkach serwisów informacyjnych tak jak po zamachach z lipca zeszłego roku, kiedy trzy eksplozje w metrze i jedna w autobusie sparaliżowały centrum stolicy Wielkiej Brytanii. Zginęły wówczas 52 osoby, w tym 3 Polki.