Julia Tymoszenko złożyła apelację od wyroku skazującego ją na 7 lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu prawie trzy lata temu kontraktów gazowych z Rosją - poinformował jej adwokat Serhij Własenko. Apelację była premier Ukrainy przekazała kierownictwu aresztu śledczego, w którym przebywa od początku sierpnia - wyjaśnił.
Prawo stanowi, że jeśli osoba przebywająca w areszcie przekazuje jakiekolwiek pisma procesowe kierownictwu aresztu śledczego, traktowane jest to jak przekazanie tych dokumentów sądowi - powiedział Własenko dziennikarzom zebranym przed aresztem w Kijowie, gdzie przebywa była premier.
Tymoszenko, przywódczyni jednego z ugrupowań ukraińskiej opozycji, została skazana na 7 lat więzienia 11 października. Prócz kary pozbawienia wolności otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych. Sąd zobowiązał ją ponadto do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych).
Dwa dni po ogłoszeniu wyroku prokuratura wszczęła śledztwo ws. wynoszącego 400 milionów dolarów zadłużenia należącej w przeszłości do Tymoszenko korporacji Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy wobec rosyjskiego ministerstwa obrony.
Prokuratura poinformowała, że wszczęła jeszcze jedno śledztwo, które dotyczy przejęcia 25 milionów dolarów środków budżetowych oraz niespłacenia kolejnych 20 mln dolarów podatków.
W ocenie ukraińskiej opozycji działania prokuratury inspirowane są przez ekipę prezydenta Wiktora Janukowycza, a ich celem ma być wyrugowanie Tymoszenko z polityki.
Była premier była najważniejszą konkurentką Janukowycza w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.