Turcja negocjuje z Rosją otwarcie przestrzeni powietrznej nad północną Syrią, by wojska lojalne wobec Ankary mogły kontynuować operację przeciwko Kurdom - poinformował turecki minister obrony narodowe Hulusi Akar.
Turcja od końca listopada prowadzi ostrzały na pozycje Kurdów w Syrii i Iraku. Ankara oskarża Partię Pracujących Kurdystanu i Ludowe Jednostki Samoobrony o przeprowadzenie zamachu terrorystycznego Stambule 13 listopada, w którym zginęło sześć osób. Kurdowie zaprzeczają, jednak Turcy kontynuują ofensywę.
Syria to jednak wrażliwe miejsce ze względu na wciąż toczącą się wojnę domową. Siły reżimu Baszara al-Assada wspiera Rosja, dlatego Ankarze zależy na dogadaniu się z Moskwą.
Kontynuujemy prace nad zneutralizowaniem organizacji terrorystycznej (chodzi o PKK - red.). Rozmawiamy z Rosjanami o otwarciu przestrzeni powietrznej, kontynuowane są kontakty w zakresie współpracy trójstronnej Turcja-Rosja-Syria - przekazał minister obrony Turcji Hulusi Akar.
Kontynuujemy nasze rozmowy i dialogi. Z Syrią nawiązano wszelkiego rodzaju kontakty - powiedział.
Akar wyliczał także, że od początku roku Turcja zlikwidowała 3982 "terrorystów" w północnej Syrii.
Władze Turcji od listopada zapowiadają możliwą operację lądową w Syrii, w celu "ustanowienia połączenia" z obszarami kontrolowanymi przez protureckich rebeliantów. Różne siły - w tym Moskwa i Waszyngton - przestrzegają jednak Ankarę przed tak radykalnymi działaniami.