Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko ogłosił 26 grudnia dniem żałoby narodowej. W mieście Eupatoria na Krymie, w wyniku wybuchu butli z gazem w domu mieszkalnym, zginęło ponad dwadzieścia osób. Kilkadziesiąt jest zaginionych. Pomoc w poszukiwaniach zaoferowała Francja. Na ręce premier Julii Tymoszenko kondolencje przesłał Donald Tusk.
W akcji ratowniczej bierze udział siedemset osób. Eksplozja zniszczyła część domu mieszkalnego. W dwóch z pięciu klatek schodowych budynku zawaliły się wszystkie kondygnacje, od parteru po czwarte piętro. Na miejsce tragedii udali się prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko i premier Julia Tymoszenko. Pomoc zaoferowały władze Francji.
Mieszkający w Eupatorii użytkownicy internetu donoszą, że piwnica, w której doszło do wybuchu, jest własnością zarządzającej okolicznymi domami spółdzielni. Internauci twierdzą, że pracujący tam robotnicy po godzinach pracy nierzadko raczyli się tu alkoholem.
Do podobnej tragicznej katastrofy doszło pięć lat temu w Dniepropietrowsku. W serii wybuchów gazu zniszczonych i uszkodzonych zostało wówczas dziesięć domów, w tym dziewięciopiętrowy blok. Zginęło 23 mieszkańców.