Burmistrz Mediolanu Giuseppe Sala mówi o cudzie - do stolicy Lombardii przyjeżdża obecnie tylu turystów, ilu przed pandemią. Od kwietnia do czerwca metropolię odwiedziło 2,5 miliona osób, co oznacza powrót do liczb z 2019 roku. To także kilka razy więcej niż przed rokiem.
Główne miasto włoskiego regionu najbardziej dotkniętego przez kryzys związany z Covid-19 znów przyciąga turystów.
Dowodem są kolejki, które ustawiają się przed katedrą - jedną z największych na świecie, tłumy w galerii handlowej Wiktora Emanuela II, zwanej mediolańskim salonem, w muzeach i na ulicach butików.
To cud i doskonały znak, że Mediolan dalej się podoba- stwierdził burmistrz Sala.
Od początku drugiego kwartału każdego miesiąca rośnie liczba turystów. Przyjeżdżają także, by obejrzeć "Ostatnią Wieczerzę" Leonarda da Vinci w refektarzu przy bazylice Santa Maria delle Grazie.
Do sukcesu miasta przyczyniły się też, jak zauważono, zorganizowane już w normalnej formie słynne na całym świecie targi meblowe (Salone del Mobile) oraz pokazy mody.
Setki tysięcy osób każdego miesiąca to "niebywałe liczby". Gdyby ktoś powiedział to nam jeszcze niedawno, prawdopodobnie nie uwierzylibyśmy- przyznała szefowa wydziału turystyki w zarządzie miasta Martina Riva.
W wiosennych miesiącach liczba turystów była nawet pięć razy wyższa niż w tym samym czasie przed rokiem.