Tłum zlinczował w afgańskim Kabulu chorą psychicznie 32-latkę. Kobietę oskarżano o spalenie egzemplarza Koranu.
Do tragicznego incydentu z udziałem kilku tysięcy ludzi doszło w gęsto zaludnionej dzielnicy Kabulu, gdzie znajduje się popularny wśród wiernych meczet. Kobieta o imieniu Farhonda rzekomo spaliła Koran w miejscu publicznym. Tłum pobił ją na śmierć, podpalił jej ciało i wrzucił je do rzeki w Kabulu - powiedział przedstawiciel policji Farid Afzali. Z naszego wstępnego śledztwa wynika, że kobieta od 16. roku życia miała problemy psychiczne - dodał.
Konserwatywne afgańskie społeczeństwo nie toleruje przypadków bluźnierstwa i profanacji Koranu. W przeszłości z ich powodu w kraju dochodziło do aktów przemocy.
W 2013 roku co najmniej czterech cywilów zaginęło, gdy uzbrojeni mężczyźni otworzyli ogień podczas protestu przeciwko profanacji Koranu na południu kraju przez policjanta.
W lutym 2012 roku znalezienie przez afgańskich robotników zwęglonych egzemplarzy Koranu w spalarni śmieci w amerykańskiej bazie lotniczej Bagram na północ od Kabulu wywołało w całym kraju pięciodniowe rozruchy. Zginęło w nich co najmniej 30 ludzi.
(mal)