Potężny tajfun Hagibis wyrządził już pierwsze szkody w położonej w pobliżu stolicy Japonii, Tokio, prefekturze Chiba. W mieście Chiba wiele osób zostało rannych, gdy tajfun zerwał dach bloku mieszkalnego.
W prefekturze Shizuoaka ulewne deszcze, które towarzyszą wichurze, spowodowały powodzie.
Jak poinformowała japońska telewizja, wichura uszkodziła pojedyncze budynki.
Na razie tajfun przemieszcza się na północ wzdłuż wschodniego wybrzeża Japonii. W sobotę wieczorem czasu lokalnego ma wejść w głąb lądu.
Prędkość wiatru przekracza 200 km/godz. Meteorolodzy obawiają się, że może to być najsilniejszy od 1958 roku tajfun nad japońskimi wyspami, z największymi od 60 lat ulewami.
Już w piątek rano w obszarze metropolitalnym Tokio zawieszone zostało funkcjonowanie części linii kolejowych. Japońskie linie lotnicze Nippon Airways zapowiedziały, że w sobotę odwołana zostanie większość lotów z międzynarodowych lotnisk Haneda i Narita w Tokio, a do wstrzymania rejsów przygotowują się także Japan Airlines.
Ostrzeżenia przed intensywnymi opadami deszczu, silnym wiatrem i wysokimi falami wydał rząd. Premier Shinzo Abe zaapelował do mieszkańców zagrożonych terenów o ewakuowanie się w bardziej bezpieczne rejony oraz o gromadzenie żywności i wody.
Pięć dni temu Hagibis zmienił się z burzy tropikalnej w supertajfun, czyli odpowiednik huraganu piątej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona.