W niedzielę odbędzie się piąty w tym sezonie wyścig o Grand Prix Formuły 1. Tym razem najszybsi kierowcy świata wystartują w Turcji. Do tej pory zawody były rozgrywane w ostatni weekend sierpnia, ale ich termin zmieniono ze względu na trudne warunki atmosferyczne.
Rok temu mieliśmy spore problemy z dostosowaniem wszystkich ustawień naszych bolidów do panujących warunków. Rywalizacja toczyła się wtedy przy blisko 40-stopniowym upale, dlatego cieszę się ze zmiany terminu tego wyścigu - stwierdził szef teamu BMW-Sauber Mario Theissen. W ubiegłym roku Robert Kubica zajął w Turcji ósme miejsce. Podczas wyścigu miał pewne problemy techniczne z bolidem, które uniemożliwiły walkę o wyższą lokatę.
[raport:133137]
W zgodnej opinii kierowców tor w Stambule wyróżnia się na tle innych obiektów nie tylko lewoskrętnym kierunkiem jazdy, ale również dość oryginalnym zakrętem numer osiem, który pokonuje się z prędkością blisko 250 kilometrów na godzinę. Natomiast długie proste podjazdy sprawiają, że bardzo ważną rolę odgrywa tu aerodynamika bolidów, a ten czynnik należał do priorytetów w BMW-Sauber podczas prac nad nowym modelem pojazdu przed sezonem.
Istanbul Racing Circuit, który został zaprojektowany przez Niemca Hermanna Tilke, jest jednym z dwóch "lewoskrętnych" obiektów, na których w tym sezonie rozgrywane są wyścigi. Drugim jest tor w Sao Paulo, gdzie w październiku zakończy sezon Grand Prix Brazylii.
Przed rokiem w GP Turcji podwójne zwycięstwo odnotował zespół Ferrari. Na najwyższym stopniu podium stanął wtedy Brazylijczyk Felipe Massa, który wyprzedził Fina Kimiego Raikkonena. Trzeci był Hiszpan Fernando Alonso.
W niedzielę kierowcy będą mieli do pokonania dystans 306,546 km, czyli 57 okrążeń po 5378 m.