Zwolennicy byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro wdarli się do budynków administracji rządowej, Kongresu oraz pałacu prezydenckiego w stolicy kraju Brasilii. Według lokalnych mediów, w zamieszkach bierze udział w sumie kilka tysięcy osób. Dotychczas nie ma informacji o osobach rannych. Prezydent Lula ogłosił dekret o interwencji władz federalnych w stołecznym dystrykcie.
Tłum zwolenników Bolsonaro przedarł się przez kordony sił bezpieczeństwa i wtargnął do budynków ministerstw, Kongresu i na parking pałacu prezydenckiego. Z informacji policji wynika, że tysiące osób deklarujących się jako sympatycy byłego szefa państwa znajduje się zarówno na zewnątrz szturmowanych obiektów, jak i wewnątrz budynków.
Jak informuje BBC, policja w niektórych przypadkach użyła gazu łzawiącego.
Według służb bezpieczeństwa celem ataku stała się również siedziba Sądu Najwyższego. Część osób, które wdarły się do obiektu, dewastują fotele, a także rozbijają szyby wewnątrz budynku.
"Nasi funkcjonariusze podjęli już działania służące przywróceniu porządku publicznego" - podała w komunikacie policja.