Zwiększenie tempa szczepień przeciw Covid-19, wzmocnienie gospodarki, lepsza współpraca między krajami unijnymi w sektorze obronności, większe zaangażowanie w walkę ze zmianami klimatu i rozwiązanie problemu nielegalnej migracji to niektóre z głównych wyzwań dla UE, o których w orędziu mówiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Początek środowego przemówienia w europarlamencie przewodniczącej Komisji Europejskiej zdominowała pandemia.
Kiedy stałam tu 12 miesięcy temu, nie wiedziałam kiedy - ani nawet czy - będziemy mieć bezpieczną i skuteczną szczepionkę na Covid-19. Tymczasem, wbrew wszystkim krytycznym głosom, Europa jest dziś w światowej czołówce. Ponad 70 proc. dorosłych w UE jest w pełni zaszczepionych. Jako jedyni podzieliliśmy się po połowie z resztą świata szczepionkami, które wyprodukowaliśmy. Mieszkańcom Europy dostarczyliśmy ponad 700 mln dawek, a kolejne ponad 700 mln dawek przekazaliśmy ponad 130 krajom w innych częściach świata. Osiągnęliśmy to jako jedyny region na świecie - mówiła von der Leyen.
Podkreśliła jednak, że UE nie może spocząć na laurach. Naszym głównym i najpilniejszym priorytetem jest zwiększenie tempa szczepień na całym świecie. W krajach o niskich dochodach podano mniej niż 1 proc. globalnej liczby dawek szczepionek, a to wyraźnie pokazuje skalę niesprawiedliwości i konieczność jej szybkiego naprawienia. Jest to jedna z najważniejszych geopolitycznych kwestii naszych czasów - przekonywała. Poinformowała też, że KE przekaże do połowy 2022 roku nową darowiznę 200 mln dawek biedniejszym krajom świata.
Według von der Leyen KE dostrzega niepokojące różnice w poziomach zaszczepienia w obrębie Unii. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić, by ta pandemia nie stała się pandemią niezaszczepionych - zaapelowała. Wskazała też, że KE zaproponuje inwestycje w wysokości 50 mld euro do 2027 roku w ochronę zdrowia na terenie Wspólnoty.
Wśród wyzwań wymieniła również walkę ze zmianami klimatu. Zaznaczyła jednak, że Europa niewiele zdziała w pojedynkę. Konferencja COP26 w Glasgow będzie chwilą prawdy dla społeczności globalnej. Główne gospodarki - od USA po Japonię - wyznaczyły sobie ambitne cele osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku lub wkrótce po tym roku. Należy teraz przygotować na konferencję w Glasgow konkretne plany dotyczące realizacji tych celów, a to dlatego, że obecne zobowiązania na 2030 rok nie pozwolą utrzymać globalnego ocieplenia na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. Każdy kraj ponosi odpowiedzialność! - wskazała. Powiadomiła też o dodatkowych 4 mld euro w UE na finansowanie działań związanych z klimatem do 2027 roku. Oczekujemy jednak, że Stany Zjednoczone i nasi partnerzy również wzmocnią swoje zaangażowanie - zaapelowała szefowa KE.
W kontekście walki ze zmianami klimatu nawiązała do pozytywnych doświadczeń Polski i Niemiec. W Niemczech, w pierwszej połowie bieżącego roku zarejestrowano więcej samochodów elektrycznych niż z silnikiem Diesla. Polska w tym momencie jest największym eksporterem autobusów elektrycznych - wyliczała von der Leyen.
Szefowa KE mówiła też o Afganistanie. Stoimy po stronie Afgańczyków. Kobiet i dzieci, prokuratorów, dziennikarzy i obrońców praw człowieka. Myślę w szczególności o kobietach-sędziach, które obecnie ukrywają się przed mężczyznami, na których wydały wyroki więzienia. Zostały one narażone na ryzyko z powodu swojego zaangażowania na rzecz sprawiedliwości i praworządności. (...) Musimy zrobić wszystko, aby zapobiec realnemu zagrożeniu poważną klęską głodu i katastrofą humanitarną. Wypełnimy nasze zobowiązanie. Zwiększymy ponownie pomoc humanitarną dla Afganistanu o 100 mln euro - powiedziała. Dodała, że kwota ta będzie stanowić część nowego, szerszego pakietu wsparcia dla Afganistanu, który KE przedstawi w najbliższych tygodniach.
Odnosząc się do sytuacji na wschodniej granicy Polski i UE, szefowa KE podkreśliła, że Wspólnota będzie "dalej stała razem z Litwą, Łotwą i Polską" wobec działań reżimu Alaksandra Łukaszenki. Powiedziała, że jest to atak hybrydowy, który ma zdestabilizować Europę. Wskazywała, że białoruski reżim "wypycha ludzi ku granicy z Unią Europejską". Tego nie można tolerować. Szybka reakcja Europy pokazuje, że będziemy współpracować z Litwą, Polską i Łotwą (...). To jest atak hybrydowy, żeby zdestabilizować Europę - zapewniła wskazując jednocześnie na potrzebę wypracowania wspólnych unijnych rozwiązań dotyczących migracji i azylu.
Szefowa KE mówiła też o praworządności. Oświadczyła, że "gwarancją unijnych wartości jest porządek prawny i wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE". Wyroki te są wiążące. I dbamy o to, by były wykonywane. W każdym państwie członkowskim Unii. Ochrona praworządności to nie tylko szlachetny cel, ale także ciężka praca i nieustająca dążenie do poprawy - wskazała.
Mimo to w niektórych państwach członkowskich obserwuje się niepokojące zmiany. I tutaj jedna ważna rzecz - na początku zawsze jest dialog. Ale też nie jest on celem samym w sobie, musi dawać efekty. Dlatego też działamy dwutorowo: prowadząc dialog i zdecydowane działania. Przykładem mogą być działania podjęte w zeszłym tygodniu. I nadal będziemy tak postępować. Prawo do niezawisłego sądownictwa, prawo do równości przed prawem - każdy, w całej Europie, musi mieć możliwość powoływania się na te prawa, niezależnie od tego, czy należy do większości czy do mniejszości - dodała.
Zapowiedziała też, że do końca roku KE zaproponuje nowe prawo o zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz nowe prawo dotyczące wolności mediów.