Uczestnicy chilijskiego Szczytu Postępowych Przywódców z radością powitali udział w tym spotkaniu wiceprezydenta USA Joe Bidena. Powrót Demokratów do aktywnej roli w światowych działaniach na rzecz postępowych rozwiązań politycznych i gospodarczych powinien pomóc w zapełnieniu próżni koncepcyjnej, jaką ujawnił kryzys światowy - oświadczył chilijski senator, socjalista Ricardo Nunez.
W przeciwnym wypadku próżnia ta, w sytuacji gdy konserwatyści nie mają wiele do zaproponowania, mogłaby być zapełniona przez populistów - dodał Nunez. Nunez, który w ostatnich wyborach do chilijskiego Senatu zdobył największą liczbę głosów, powiedział w piątek na konferencji prasowej: Nigdy jeszcze lewica latynoamerykańska nie miała takich możliwości jak obecnie, ponieważ siły postępowe rządzą w całym regionie z wyjątkiem Meksyku i Kolumbii.
Jako prezes Instytutu Równości chilijski senator jest jednym z organizatorów szczytu. Wskazał on na znamienną nieobecność na tym spotkaniu pewnych sektorów lewicy latynoamerykańskiej, które uważają, że jeśli ktoś nie zgadza się z prezydentem Wenezueli Hugo Chavezem jest sprzymierzeńcem imperializmu i kapitalizmu.
Amerykę Łacińską na szczycie, który rozpoczął dwudniowe obrady w Vina del Mar, 150 km od stolicy Chile, reprezentują prezydent Chile, socjalistka Michelle Bachelet, prezydent Argentyny Cristina Fernandez, prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva i prezydent Urugwaju Tabare Vazquez. Z Europy obecni są premierzy hiszpański, brytyjski i norweski - Jose Luis Rodriguez Zapatero, Gordon Brown i Jens Stoltenberg.