Stan wyjątkowy i przełożenie wyborów prezydenckich mogą być nieuniknione - twierdzi przedstawiciel prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki. Zdaniem Ihora Popowa powodem będzie nieporadność władz wobec epidemii grypy.
Według niego ogłoszona w związku z grypą kwarantanna oraz zakaz imprez masowych "wpływa na dostęp wyborców do informacji" o kandydatach. Odniósł się w ten sposób do podróży premier Julii Tymoszenko na zachodnią Ukrainę, gdzie odbierała w ostatnich dniach ładunki pomocy humanitarnej zza granicy, przeprowadzała narady antygrypowe i rozdawała ludziom maski ochronne.
Według znawców ukraińskiej sceny politycznej, ogłoszenie stanu wyjątkowego i odroczenie wyborów mogłoby pogrążyć szanse wyborcze Tymoszenko.
Według ostatnich danych na Ukrainie w ciągu ostatniego tygodnia w wyniku pogrypowego zapalenia płuc zmarło 109 osób. 14 ofiar śmiertelnych wywołał wirus A/H1N1.
Łącznie wirusem tym zarażone są 32 osoby. Liczba chorujących na grypę i infekcje dróg oddechowych wynosi ok. 763 tysięcy. Hospitalizowano prawie 34 tysiące osób.