9 osób zginęło w strzelaninie w szkole w Kazaniu w Rosji. Większość ofiar to uczniowie, zginęła też nauczycielka i ochroniarz. Rannych jest 20 osób - w większości to dzieci w wieku od 7 do 15 lat.
Stan siedmiu rannych osób lekarze określili jako krytyczny, a pozostałych - jako średni. Wiadomo już, że uczniowie zabici podczas lekcji przez napastnika uczyli się w klasie 8 A. Młody mężczyzna z broni gładkolufowej zastrzelił też ich nauczycielkę. Wcześniej ogień otworzył do osób tuż przy wejściu głównym. Tam ranił dwóch pracowników szkoły, z których jeden zdążył jeszcze uruchomić system alarmowy. Na ten sygnał do szkoły ruszyły służby.
"Nienawidzę wszystkich, chciałem, żeby wszyscy dowiedzieli się, że jestem bogiem" - takie motywy swego działania miał podać policjantom 19-latek, zatrzymany po strzelaninie w szkole, której jest absolwentem. Jak się okazało, na broń, z której korzystał, miał legalne pozwolenie. Rosyjskie agencje cytując jego znajomych podają, że z czasów szkolnych pamiętają go jako cichego i spokojnego ucznia. "Nie był konfliktowy. Z szacunkiem traktował i kolegów i nauczycieli" - powiedział jeden z rozmówców lokalnych mediów.
Napastnik powiedział służbom, że zaminował swoje mieszkanie - budynek ewakuowano i trwa poszukiwanie bomby. Jak wyjaśnił, wiedzę na temat konstruowania materiałów wybuchowych zdobył w internecie.
Świadkowie relacjonują, że przed strzelaniną było słychać wybuch w budynku szkoły.