Tragiczny wypadek na płycie lotniska Schiphol w Amsterdamie. Do pracującego silnika samolotu wciągnięty został człowiek. Jego życia nie udało się uratować.

Do tragedii na lotnisku Schiphol doszło w środę po godz. 15 przed startem samolotu linii lotniczych KLM do Billund w Danii. W pewnym momencie do włączonego silnika samolotu wciągnięty został człowiek. Jego życia nie udało się uratować.

Nie wiadomo, czy była to osoba prywatna, czy pracownik lotniska lub linii lotniczej. Nie ma także informacji, dlaczego ten człowiek znajdował się na płycie lotniska.

Sprawą zajmuje się inspekcja pracy. Śledztwo wszczęła także Królewska Żandarmeria Wojskowa. Holenderska Rada ds. Bezpieczeństwa wysyła na miejsce trzech śledczych, którzy przeprowadzą dochodzenie.

Jak podają lokalne media, w momencie zdarzenia na pokładzie samolotu Embraer 190 znajdowali się pasażerowie i członkowie załogi. Wszyscy zostali ewakuowani.

Nasze myśli są z rodzinami ofiary. Zapewniamy pomoc pasażerom i współpracownikom, którzy byli świadkami tego zdarzenia - przekazał rzecznik lotniska Schiphol.

Straszna wiadomość o dzisiejszym śmiertelnym wypadku na lotnisku Schiphol. Składam kondolencje krewnym ofiary i osobom, które były świadkami wypadku - powiedział Mark Harbers, holenderski minister infrastruktury.