Chcemy ściślej współpracować z Rosją, ale kraj ten musi zmienić swoje postępowanie - oświadczył przed szczytem NATO w Strasburgu prezydent Barack Obama. Wyjaśnił, że sytuacja w rejonie Abchazji i Osetii Południowej wciąż nie jest ustabilizowana. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zgodził się z Obamą, iż powrót do epoki zimnej wojny jest wykluczony.
W stanowisku przywódców amerykańskiego i francuskiego pojawiła się jednak pewna różnica. Obama zasugerował, że to Rosja nie powinna powracać do zimnowojennych metod polityczno-zbrojnych. Sarkozy podkreślił natomiast, że to Zachód nie powinien stwarzać zimnowojennego napięcia. Stwierdził również, że NATO potrzebuje politycznego wsparcia Rosji - między innymi w kwestii Iranu.
Barack Obama zgodził się z prezydentem Francji odnośnie współpracy z Rosją w sprawie Iranu, zasugerował jednak, że Zachód musi również dbać o bezpieczeństwo krajów Europy Wschodniej.