W walkach między siłami rządowymi a separatystami z organizacji Tamilskie Tygrysy poległo wczoraj na Sri Lance co najmniej 28 osób. Zdaniem obserwatorów, coraz bardziej przybierające na sile starcia grożą wybuchem wojny domowej na pełną skalę.
Do najbardziej zaciętych walk doszło w opanowanym przez separatystów okręgu Batticaloa, na wschodzie Sri Lanki.
Separatyści od 1983 roku walczą o utworzenie niezależnego państwa na tych terenach Sri Lanki, gdzie Tamilowie stanowią większość. Do czasu podpisania przed czterema laty naruszanego obecnie rozejmu, w walkach na północnym wschodzie wyspy zginęło ponad 65 tysięcy ludzi.