Prezydent Wenezueli Hugo Chavez przyjął swego, jak to ujął, "brata" Mahmuda Ahmadineżada. Prezydent Iranu rozpoczął tym samym podróż po Ameryce Łacińskiej. W ciągu pięciu dni Ahmadineżad, oprócz Wenezueli, odwiedzi jeszcze Nikaraguę, Kubę i Ekwador, czyli kraje najbardziej nieprzychylne w tym regionie polityce USA.
Chcemy nadal współpracować (...), aby powstrzymać imperialistyczne szaleństwo", które chce opanować "całą planetę" - powiedział Chavez w swoim pałacu Miraflores w Caracas, gdzie irański prezydent został przywitany z wojskowymi honorami.
Dzisiaj naród wenezuelski i irański są na drodze walki z egoizmem i arogancją imperializmu - wtórował mu Ahmadineżad. Ceremonia powitalna była transmitowana w radiu i telewizji.
Jak zauważa agencja Reutera, politycy wylewnie się witali i wzajemnie komplementowali.
Znany ze swej wrogości do Stanów Zjednoczonych Chavez ironizował, że pod trawiastym pagórkiem przed jego pałacem znajduje się bomba atomowa. To wzgórze się otworzy i wyłoni się z niego wielka bomba atomowa - mówił, śmiejąc się ze swoim gościem.
Imperialistyczny rzecznik mówi, że Ahmadineżad i ja udamy się do piwnic pałacu Miraflores, żeby obrać sobie za cel Waszyngton i odpalić działa i rakiety... To jest śmiechu warte - komentował.
Amerykańskie władze obawiają się, że Chavez osłabi międzynarodowy front dyplomatyczny wystosowany przeciwko Iranowi w związku z jego kontrowersyjnym programem nuklearnym.
Iran potwierdził w niedzielę rozpoczęcie wzbogacania uranu w swym podziemnym kompleksie nuklearnym Fordo. Również źródła w Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej poinformowały, że Iran rozpoczął produkcję wzbogaconego do 20 proc. uranu w tych zakładach. Kompleks znajduje się bunkrze we wnętrzu góry koło świętego miasta szyitów Kum w północnym Iranie.
Decyzja o uruchomieniu podziemnego kompleksu nuklearnego - zapewniającego lepszą ochronę przed jakimikolwiek ewentualnymi nieprzyjacielskimi atakami - może utrudnić dyplomatyczne wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania wieloletniego konfliktu wokół irańskiego programu atomowego.
Stany Zjednoczone i ich sojusznicy twierdzą, iż Iran zmierza do uzyskania zdolności produkowania broni jądrowej. Teheran utrzymuje natomiast, że chce wytwarzać wyłącznie paliwo dla elektrowni atomowych oraz radioizotopy do użytku medycznego.