Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" pisze o sposobach unikania przez gwiazdy piłkarskie, w tym Cristiano Ronaldo, podatków. Redakcja powołuje się na materiały przekazane jej przez platformę Football Leaks. Dziennikarze nie rozstrzygają, czy triki są legalne czy nie.

Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" pisze o sposobach unikania przez gwiazdy piłkarskie, w tym Cristiano Ronaldo, podatków. Redakcja powołuje się na materiały przekazane jej przez platformę Football Leaks. Dziennikarze nie rozstrzygają, czy triki są legalne czy nie.
zdjęcie ilustracyjne /Monika Kamińska /RMF FM

Ronaldo dyskretnie skasował pod koniec 2014 roku 63,5 mln euro i nie zapłacił od tej sumy prawdopodobnie ani jednego euro podatku - piszą autorzy materiału opublikowanego w najnowszym wydaniu "Spiegla".

Tygodnik twierdzi, że Ronaldo i inni piłkarze wykorzystywali system fikcyjnych firm (firm-skrzynek), w tym Tollin Associates Ltd. na Karaibach, do ukrywania dochodów. W materiale mowa jest między innymi o Pepe, Ricardo Carvalho i Jamesie Rodriquezie, a także Jose Mourinho - trenerze drużyn piłkarskich Porto, Chelsea, Inter Mediolan i Real Madryt.

Redakcja wydawanego w Hamburgu tygodnika otrzymała w kwietniu od Football Wikileaks 18,6 mln dokumentów. Analizowało je przez siedem miesięcy 60 dziennikarzy śledczych z sieci Investigativnetzwerk EIC. Opublikowany obecnie materiał jest pierwszą częścią całej serii artykułów poświęconych tej tematyce.

Jak tłumaczą dziennikarze "Spiegla", w przypadku stałej pensji wypłacanej zawodnikom przez kluby, unikanie podatków jest trudne. Zasady są jasne, strumienie pieniędzy jednoznaczne, a urzędy finansowe bezkompromisowe - piszą autorzy. Ich zdaniem inną sprawą są prawa do wizerunku. Jeśli chodzi o prawa do wizerunku, doradcy podatkowi stają się artystami, którzy budują sztuczne i kunsztowne labirynty, którymi płyną pieniądze - czytamy w materiale. Ścigający ich pracownicy fiskusa "nie nadążają".

"Der Spiegel" zaznacza, że stawki podatkowe dla najwięcej zarabiających gwiazd piłki nożnej przekraczają nierzadko 50 proc. To boli - stwierdzają autorzy. Ich zdaniem z zysków za reklamę piłkarzom zostaje więcej pieniędzy, jeżeli zastosują prawidłową taktykę. Piłkarz odstępuje swoje prawa firmie z nim współpracującej, która przejmuje jego dochody i płaci jedynie podatek od firm - w Irlandii tylko 12,5 proc.

Dziennikarz "Spiegla" Rafael Buschmann powiedział telewizji ZDF, że o tym, czy praktyki stosowane przez Ronaldo i jego kolegów były legalne czy też nie, muszą rozstrzygnąć prawnicy, a nie dziennikarze.

"Der Spiegel" poinformował, że już po zamknięciu wydania papierowego tygodnika obsługująca piłkarzy firma agenta Jorge Mendesa opublikowała na stronie internetowej oświadczenie, w którym wyjaśnia, że zarówno Ronaldo, jak i Mourinho zawsze w pełni wywiązywali się ze zobowiązań wobec hiszpańskich i brytyjskich władz podatkowych.

APA