„Władze w Prisztinie, wykorzystując sytuację na Ukrainie, planują atak na zamieszkaną przez Serbów północ Kosowa” - powiedział w telewizji RTS prezydent Serbii Aleksandar Vuczić.
Szef państwa odniósł się do słów premiera Kosowa Albina Kurtiego, który ocenił, że "byłoby nieodpowiedzialnym wykluczyć możliwość nowego konfliktu na Bałkanach wywołanego agresywną polityką Belgradu".
Vuczić uznał, że Prisztina prowadzi antyserbską kampanię i planuje atak na zamieszkaną przez Serbów północ Kosowa, gdzie "pod płaszczykiem walki z przestępczością przygotowuje likwidację Serbów".
W wywiadzie udzielonym agencji Reutera Kurti podkreślił "ostrożność z jaką jego gabinet przygląda się rządzącej na północy autokracji". Mamy w Kosowie NATO, Unię Europejską i chociaż nie jesteśmy ich członkami, nie boimy się. Jesteśmy zdecydowanie lepiej przygotowani do obrony naszej niepodległości i terytorialnej integralności - zaznaczył premier.
Odnoszący się do tych słów Vuczić zapewnił, że Serbia "nie będzie nikogo zabijać, a to czego oczekuje, to pokój i stabilność".
Kurti i Vuczić mają 18 sierpnia spotkać się w Brukseli, gdzie pod auspicjami UE zaplanowano kontynuację dialogu pomiędzy stronami. Jestem sceptyczny jeśli chodzi o rezultat spotkania, ale pokładam nadzieję w racjonalne zachowanie Prisztiny - powiedział prezydent Serbii.