Dmitirij Miedwiediew zgodził się, aby misja OBWE zastąpiła rosyjskie patrole w strefie buforowej w Gruzji. Taką informację przekazali przedstawiciele prezydenta Francji, który rozmawiał z rosyjskim przywódcą. Sarkozy zaapelował do Miedwiediewa o wycofanie rosyjskich wojsk z czarnomorskiego portu Poti, na zachodzie Gruzji.
Z kolei Waszyngton ostrzegł Moskwę, że naruszy ona porozumienie rozejmowe, jeśli będzie utrzymywać stałe posterunki lub inną infrastrukturę na terenie Gruzji. Siły rosyjskie bowiem nadal kontrolują port Poti, który leży za tzw. strefą buforową. Nie będziemy siedzieli za płotem i przyglądali się, jak Gruzini rozjeżdżają się na Hammerach i ciężarówkami wożą amunicję - takim tonem przemawiał w Moskwie zastępca rosyjskiego sztabu generalnego generał Anatolij Nogowicyn.
NATO ponownie zażądało od Rosji wycofania oddziałów na pozycje sprzed wybuchu konfliktu z Gruzją 6 sierpnia. Apelowaliśmy o całkowite przestrzeganie zawieszenia broni i to się nie zmieniło - zaznaczyła rzeczniczka Sojuszu Północnoatlantyckiego Carmen Romero. Jak informuje agencja AFP, w sobotę rosyjscy żołnierze mieli punkty kontrolne około 10 kilometrów na północ od gruzińskiego miasta Gori, w pobliżu granicy z Osetią Południową.