​Rosja po raz kolejny odmówiła wydania Ukrainie dwóch skazanych przez rosyjskie sądy obywateli ukraińskich, reżysera Ołeha Sencowa i krymskiego aktywisty Ołeksandra Kolczenki - poinformował wiceminister sprawiedliwości Ukrainy Serhij Pietuchow.

Rosja bezpodstawnie odmówiła wydania Sencowa i Kolczenki. Uważa ich za swoich obywateli - napisał Pietuchow na Facebooku. To obywatelstwo zostało przymusowo narzucone wszystkim mieszkańcom Krymu wraz z (dokonaną przez Rosję) aneksją Krymu. W świetle prawa międzynarodowego działania Rosji są nikczemne - oświadczył.

Wiceminister zapewnił, że władze w Kijowie nadal będą domagały się wydania przetrzymywanych przez Rosję obywateli ukraińskich poprzez organizacje międzynarodowe oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka.

W sierpniu 2015 roku Sencow został skazany w Rosji na 20 lat kolonii karnej za zarzucane mu przygotowywanie zamachów terrorystycznych na Krymie. Reżyser odrzuca oskarżenia pod swoim adresem i twierdzi, że sprawa przeciwko niemu ma charakter polityczny. Utrzymuje także, że rosyjski sąd nie ma jurysdykcji do orzekania w tej sprawie. Również kraje zachodnie i władze w Kijowie krytykowały jego proces, oceniając, że ma on podłoże polityczne.

Pochodzący z Krymu Sencow był zdecydowanym przeciwnikiem dokonanej w marcu 2014 roku przez Rosję aneksji półwyspu. W tym samym procesie na 10 lat łagru skazany został krymski aktywista społeczny Ołeksandr Kolczenko.

O uwolnienie Sencowa apelowało wielu rosyjskich i europejskich twórców filmowych. Poprzednia prośba Ukrainy o wydanie jej obywateli została odrzucona przez Rosję w październiku 2016 roku.

(łł)