12 września to Dzień Poczęcia w rosyjskim obwodzie ulianowskim. Lokalne święto ustanowił gubernator Siergiej Morozow, który zachęca pary do spełnienia patriotycznego obowiązku.
Pary, które chciały spłodzić potomstwo, mogły zwolnić się wcześniej z pracy. Jeśli wszystko pójdzie po ich myśli, a dzieci urodzą się dokładnie 9 miesięcy później, czyli w rosyjskie święto narodowe 12 czerwca, otrzymają jako premię: pieniądze, samochody, lodówki i inne nagrody. W ten sposób gubernator chce wesprzeć ogólnorosyjską walkę o zwiększenie przyrostu naturalnego.
Dzień Poczęcia organizowany jest już po raz trzeci w położonym około 900 kilometrów na wschód od Moskwy obwodzie ulianowskim. W 2005 r. udział w nim zadeklarowało 311 kobiet i dzięki temu 12 czerwca 2006 r. w szpitalach obwodu przyszło na świat o 46 dzieci więcej niż tego samego dnia rok wcześniej. W kolejnym roku na poczęcie zdecydowało się 500 pań i 12 czerwca 2007 r. liczba porodów była o 78 większa niż tego samego dnia 2006 r.
Liczba ludności Rosji od 1991 r. systematycznie spada. Mieszka tam obecnie tylko 141 milionów ludzi, co czyni największe państwo świata jednym z krajów najrzadziej zaludnionych.
W ubiegłorocznym orędziu o stanie państwa prezydent Władimir Putin nazwał kryzys demograficzny najbardziej dotkliwym problemem kraju, obiecując jednocześnie istotne przedsięwzięcia na rzecz zwiększenia przyrostu naturalnego