Nie było żadnej taryfy ulgowej dla nowego premiera Wielkiej Brytanii Rishiego Sunaka podczas środowej, jego pierwszej w tej roli, sesji poselskich pytań do szefa rządu. W ocenie komentatorów wypadł on jednak co najmniej dobrze.
Od razu po krótkich gratulacjach, w których akcentowano zwłaszcza, że jest on pierwszym w historii brytyjskim premierem azjatyckiego pochodzenia, lider Partii Pracy Keir Starmer i inni posłowie opozycji przechodzili do ataku.
Sprawą, o którą kilkakrotnie pytali Sunaka, jest budzące kontrowersje przywrócenie Suelli Braverman na stanowisko minister spraw wewnętrznych. Reprezentująca prawe skrzydło Partii Konserwatystów Braverman tydzień temu odeszła z gabinetu Liz Truss, a jednym z dwóch powodów rezygnacji było złamanie kodeksu ministerialnego poprzez wysłanie poufnego dokumentu z prywatnego maila. Sunak powiedział, że popełniła ona błąd w ocenie, ale cieszy się, że ma ją w swoim rządzie, natomiast dalsze pytania zbył, zarzucając Partii Pracy, że jest miękka w kwestii zwalczania przestępczości.
Nowy premier pytany był także o kilka kontrowersji dotyczących go osobiście - o status zagranicznego rezydenta podatkowego, który przez kilka lat miała jego żona, co pozwało jej nie płacić podatków od zagranicznych dochodów kapitałowych, o ujawnione latem nagranie wideo, na którym Sunak obiecuje przesunięcie funduszy z uboższych okręgów na północy Anglii do tych na południu kraju, będących do niedawna bastionami Partii Konserwatywnej, oraz bardziej ogólnie - czy biorąc pod uwagę jego majątek jest w stanie zrozumieć problem rosnących kosztów utrzymania, którego doświadcza wielu ludzi. Jeden z laburzystowskich posłów Richard Burgon zauważył, że statystyczna pielęgniarka musiałaby pracować 20 tys. lat, żeby zarobić tyle, ile ma Sunak.
Sunak znalazł się w tym roku na liście najbogatszych mieszkańców Wielkiej Brytanii, głównie jednak dzięki majątkowi żony, która jest córką indyjskiego miliardera z branży IT.
Sunak, któremu niejednokrotnie zarzucano, że jego odpowiedzi są bardzo mechaniczne i udzielne według napisanego wcześniej planu, tym razem w ocenie brytyjskich mediów wypadł dobrze - nie dał się ani razu zaskoczyć, w razie potrzeby zbywał pytania przechodząc do kontrataku, a stylem bardziej przypomniał Borisa Johnsona niż swoją bezpośrednią poprzedniczkę Liz Truss.
Sunak objął urząd premiera we wtorek. Dzień wcześniej został ogłoszony liderem Partii Konserwatywnej.