Były minister finansów Rishi Sunak otrzymał najwięcej - 88 głosów w pierwszej rundzie wyborów nowego lidera Partii Konserwatywnej. W walce pozostało sześcioro kandydatów. Nowo wybrany lider obejmie fotel premiera w związku z rezygnacją Borisa Johnsona.
Na kolejnych miejscach uplasowali się: wiceminister handlu międzynarodowego Penny Mordaunt - 67 głosów, minister spraw zagranicznych Liz Truss - 50, wiceminister w resorcie ds. wyrównywania szans Kemi Badenich - 40, szef komisji spraw zagranicznych w Izbie Gmin Tom Tugendhat - 37 i prokurator generalna Anglii i Walii Suella Braverman - 32.
Ta szóstka będzie uczestniczyła w drugim głosowaniu, które odbędzie się w czwartek.
Z wyścigu odpadli natomiast nowy minister finansów Nadhim Zahawi, który otrzymał 25 głosów oraz szef komisji zdrowa Jeremy Hunt z poparciem 18 posłów.
Wyniki środowego głosowania są sukcesem Sunaka i zwłaszcza Mordaunt, którzy obecnie są faworytami do przejścia do finałowej dwójki, gdzie wybór należeć będzie już nie do posłów, lecz do wszystkich członków partii. Zadowolona może być także Badenoch, która dostała więcej głosów niż się spodziewano.
Zaniepokojona za to powinna być Truss, która od kilku miesięcy wymieniana była jako główna, obok Sunaka, faworytka do zastąpienia Borisa Johnsona, tymczasem jej strata do Mordaunt jest większa niż przewidywano.
Z kolei to, że Sunak uzyskał w środę największe poparcie wśród posłów - i zapewne wygra wszystkie rundy w klubie parlamentarnym - nie znaczy, że jest faworytem do wygrania całych wyborów. Jak pokazują sondaże, wśród szeregowych członków partii Sunak w bezpośrednim pojedynku przegrywa z niemal wszystkimi potencjalnymi rywalami, a Mordaunt ze wszystkimi wygrywa.
Trzecia runda głosowania odbędzie się w poniedziałek, a stawka kandydatów ma zostać ograniczona do dwóch nazwisk do przyszłego czwartku, 21 lipca. Potem rozpocznie się głosowanie pocztowe, w którym wezmą udział wszyscy członkowie partii. Nazwisko nowego lidera ma zostać ogłoszone 5 września.