Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice oskarżyła Syrię i Iran o podsycanie gwałtownych protestów w związku z publikacjami karykatur Mahometa w prasie europejskiej.
Nie mam wątpliwości, że Iran i Syria zrobiły wszystko by rozpalić opinię społeczną i wykorzystały to do własnych celów, świat ich za to rozliczy - grzmiała Rice. Świat powinien wystawić im rachunek.
Z kolei George W. Bush wezwał rządy państw islamskich do powstrzymania przemocy związanej z protestami. Jednocześnie prezydent USA zaapelował do mediów o większą odpowiedzialność.