Prezydent Rosji spotkał się na Kremlu z doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego. Według rosyjskich mediów, Tom Donilon miał przywieźć konkretne propozycje dotyczące pogłębienia kontaktów. Ostatnio relacje między dwoma krajami nie były najlepsze. W piątek Waszyngton nałożył sankcje wizowe i zamroził aktywa 18 Rosjan oskarżonych o brutalne łamanie praw człowieka. Dzień później podobne restrykcje wobec 18 obywateli USA wprowadziła Moskwa.
Wymiana zdań między Putinem a Donilonem była bardzo pozytywna, tak samo, jak charakter sygnałów, które przesyła ostatnio administracja Obamy - powiedział doradca Putina Jurij Uszakow. Powiedział, że Moskwa podchwyci te pozytywne sygnały i odpowie na nie w ten sam sposób. Zawsze byliśmy gotowi rozwijać i umacniać nasze stosunki bez jakichkolwiek ograniczeń. Wszelkie ograniczenia przychodzą jedynie z tamtej strony - powiedział. Przesłanie Obamy opisał jako "bardzo konstruktywne", mówiąc, że zawiera ono "propozycje pogłębienia dialogu i współpracy dwustronnej" w dziedzinie gospodarki, a także na polu redukcji broni nuklearnej.
Wcześniej z doradcą Obamy spotkał się szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Powiedział, że usłyszał od Toma Donilona, a także - wcześniej - od sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego, że Waszyngton świetnie zdaje sobie sprawę z "negatywnego wpływu szeregu czynników na stosunki dwustronne", w tym tzw. listy Magnitskiego.
Przypomnijmy, że ostatnio relacje Rosji i Stanów Zjednoczonych nie były najlepsze. Wizyta Danilona odbywa się w dwa dni po opublikowaniu przez Waszyngton tzw. listy Magnitskiego, spisu rosyjskich urzędników oskarżonych o brutalne łamanie praw człowieka, wobec których zastosowano zakaz wizowy. Amerykańska lista jest konsekwencją tzw. ustawy Magnitskiego, nazwanej tak na cześć zmarłego w 2009 roku w moskiewskim więzieniu Siergieja Magnitskiego, prawnika zaangażowanego w walkę z korupcją w Rosji. Pracodawcy Magnitskiego i obrońcy praw człowieka utrzymują, że w dniu śmierci został on ciężko pobity.
Tuż po przyjęciu ustawy Magnitskiego Rosja w odwecie zakazała adopcji rosyjskich sierot przez Amerykanów. Zapowiedziała również, że odpowie listą amerykańskich urzędników państwowych, którym zakazany zostanie wjazd na terytorium Federacji Rosyjskiej. Zapowiedź wprowadziła w życie natychmiast po opublikowaniu amerykańskiej listy.
(mal)