Kilka tysięcy ludzi modliło się pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie razem z ministrem rolnictwa Urim Arielem o deszcz, który położyłby wreszcie kres trwającej w Izraelu suszy. Zjawisko jest tak dotkliwe, że przeciążone instalacje do odsalania wody morskiej i oczyszczalnie ścieków nie są już w stanie zapewnić niezbędnych ilości wody rolnictwu.
Minister rolnictwa z prawicowej, ortodoksyjnej partii Żydowski Dom (HBHJ) poprosił rabinów o zorganizowanie publicznych modłów o wodę.
Znacznie obniżyliśmy koszt wody, prowadzimy wiele badań nad oszczędzaniem wody w różnych uprawach, ale i modlitwa z pewnością może pomóc - powiedział Ariel.
Gazeta "Jedijot Achronot" napisała w komentarzu, że Ariel powinien się raczej skoncentrować na promowaniu walki ze zmianami klimatu, w tym na ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych przez rolnictwo.
"Modlitwa nie jest niczym złym, ale minister ma możliwość wpływania (na sytuację) w nieco bardziej doczesny sposób" - uznała gazeta.
(ug)