Prototypowa rakieta firmy SpaceX rozbiła się w czasie próby startu i lądowania w Boca Chica w Texasie.
To był testowy lot rakiety SN11. Wygląda na to, że wystąpił problem z silnikiem w czasie wznoszenia. Wskazał na to w mediach społecznościowych Elon Musk. Szef SpaceX poinformował również, że sprawa będzie badana. Więcej informacji otrzymamy dopiero po tym, gdy inżynierowie przyjrzą się szczątkom rakiety.
"Wygląda na to, że silnik 2 miał problemy i nie osiągnął ciśnienia w komorze roboczej podczas spalania (...) Coś znaczącego wydarzyło się wkrótce po rozpoczęciu lądowania. Powinienem wiedzieć, co to było, dziś zbadany fragmenty rakiety" - napisał Musk na Twitterze.