Nie ma pokoju bez prawa. Prawo międzynarodowe pozostaje najsilniejszym narzędziem dla cywilizowanych narodów, aby zapewnić długotrwały pokój - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. W związku z objęciem przez Polskę przewodnictwa w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych prezydent prowadzi w czwartek w ONZ debatę otwartą wysokiego szczebla poświęconą roli prawa międzynarodowego w utrzymaniu pokoju i bezpieczeństwa na świecie.

Chcemy podkreślić, że nie ma pokoju bez prawa. Prawo międzynarodowe pozostaje najsilniejszym narzędziem dla cywilizowanych narodów, aby zapewnić długotrwały pokój - pokój oparty na zaufaniu i wzajemnie respektowanych normach i wartościach - oświadczył prezydent przemawiając w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Duda wskazał na "paradoks współczesnego świata", który polega na tym, że "z jednej strony istnieje rozległy system prawa międzynarodowego i architektury instytucjonalnej, który ma go strzec - jest to system ONZ z międzynarodowymi sądami i trybunałami - z drugiej strony, pokusa, by umieścić siłę ponad prawem i lęk przed zaufaniem, pozostaje obecna na całym świecie".

Prezydent zaznaczył, że debata dot. prawa międzynarodowego i jego znaczenia nie jest możliwa bez uprzedniego zapewnienia spójnych definicji podstawowych kategorii prawa międzynarodowego, szczególnie w kontekście obecnych wyzwań dla pokoju.

Bo jeśli nazwiemy akt agresji "konfliktem", bez właściwego zdefiniowania ofiary i agresora, jeśli nazwiemy zagrożenie "wyzwaniem" bez określenia źródła tego zagrożenia i jeśli nazywamy budowanie agresywnych zdolności wojskowych "zakłóceniem równowagi", bez określania, kto rozwija jego ofensywne zdolności wojskowe, wtedy jesteśmy bezradni pod względem wyboru kroków prawnych, by zareagować - podkreślił Duda.

Terroryzm nigdy nie jest odpowiedzią

Jeśli chcemy osiągnąć pokój, terroryzm i przemoc nigdy nie są odpowiedzią - powiedział prezydent Duda, odnosząc się w ten sposób do konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy pokoju w Ziemi Świętej, który jest święty dla wszystkich głównych religii monoteistycznych. Jeśli chcemy osiągnąć pokój, terroryzm i przemoc nigdy nie są odpowiedzią - podkreślił prezydent.

Jak zaznaczył, pokojowe rozstrzyganie sporów to najbardziej przydatne narzędzie społeczności międzynarodowej w przypadku konfliktów. Wskazał na sukcesy mediacji w ostatnim czasie, m.in. w państwach Afryki Zachodniej, na przykład w Gambii, gdzie ECOWAS (Wspólnota Gospodarcza Państwa Afryki Zachodniej) skutecznie interweniowała podczas kryzysu politycznego w 2017 r.

Duda wskazał na "szczególną rolę papieża i dyplomacji Watykanu w procesie normalizacji stosunków międzynarodowych i pokojowego załagodzenia wielu światowych kryzysów".

Prezydent zaznaczył, że obecnie znaczenie rozwiązywania konfliktów drogą dyplomatyczną widoczne jest w na przykładzie Półwyspu Koreańskiego. Podkreślił, że Polska w pełni "wspiera nowe dyplomatyczne inicjatywy wysokiego szczebla mające na celu przywrócenie pokoju na półwyspie".

Bezkarność odpowiedzialnych za ataki chemiczne w Syrii jest sprzeczna z prawem międzynarodowym

Andrzej Duda mówił też o konflikcie w Syrii. Bezkarność osób odpowiedzialnych za ataki chemiczne w Syrii jest sprzeczna z prawem międzynarodowym, podważa też proces pokojowy i nasze wspólne bezpieczeństwo - mówił - Te zbrodnie nigdy nie powinny się powtórzyć.

Prezydent dodał, że "społeczność międzynarodowa, a w szczególności Rada Bezpieczeństwa są moralnie odpowiedzialne za zagwarantowanie indywidualnej odpowiedzialności karnej za zbrodnie międzynarodowe".

W tym kontekście podkreślił wsparcie Polski dla mechanizmów prawa międzynarodowego, których celem jest pociągnięcie przed oblicze sprawiedliwości winnych łamania prawa międzynarodowego. Przywołał pracę Międzynarodowych Trybunałów Karnych dla Rwandy i byłej Jugosławii, wskazał też na skierowanie spraw Sudanu i Libii do Międzynarodowego Trybunału Karnego.

Polska popiera ideę rozmieszczenia misji pokojowej ONZ we wschodniej Ukrainie

Polska popiera ideę rozmieszczenia misji pokojowych ONZ we wschodniej Ukrainie; jej mandat nie powinien ograniczać się do ochrony misji obserwacyjnej OBWE, ale powinien obejmować cały obszar konfliktu - mówił prezydent Andrzej Duda.

Nielegalna aneksja i okupacja Krymu oraz separatyści w Donbasie, którzy są wspierani przez kraje trzecie - to duże wyzwania nie tylko dla Ukrainy, ale także dla stabilności całego kontynentu europejskiego - podkreślił.

Duda ocenił, że społeczność międzynarodowa nie powinna zapomnieć o Tatarach krymskich oraz działających na Krymie aktywistach, którzy są zastraszani, a ich praca jest uniemożliwiana.

Prezydent wskazał też na "zamrożone konflikty" w Gruzji, Mołdawii i Górskim Karabachu. Jak mówił, stanowią one "wyraźne naruszenie prawa międzynarodowego, którym może i powinna zająć się Rada Bezpieczeństwa".

Prawo powinno być wsparciem m.in. w kwestii śledztwa ws. katastrofy w Smoleńsku

Dla szukających sprawiedliwości, prawo musi być wsparciem; dotyczy to takich kwestii, jak rekompensaty za straty historyczne, czy współczesne śledztwa ws. katastrof lotniczych, w tym pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku - mówił prezydent Andrzej Duda w RB ONZ.

Prezydent przemawiając w czwartek w Radzie Bezpieczeństwa podkreślił, że postępowanie "w dobrej wierze" jest nieodłącznym elementem poszanowania prawa międzynarodowego. Jeśli widzimy działania niektórych państw wbrew duchowi prawa międzynarodowego, nie możemy udawać, że jest ono zgodne z prawem i tolerować go. Nie możemy zaakceptować wątpliwych prawnych uzasadnień działań podejmowanych w złej wierze - w oszustwie - mówił polski prezydent.

Prawo nie może być narzędziem przeciwko sprawiedliwości. Musi służyć sprawiedliwości, tylko i wyłącznie sprawiedliwości. Dla szukających sprawiedliwości, prawo musi być siłą wspierającą. Dotyczy to w szczególności takich kwestii, jak rekompensaty za straty historyczne, czy też współczesnych śledztw, na przykład dotyczących katastrof lotniczych, takich jak pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku, gdzie zginęli prezydent Polski Lech Kaczyński, jego żona i wszyscy członkowie polskiej delegacji - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda kończąc swoje wystąpienie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

(j.)