"Samobójstwo i śmierć gen. Slobodana Praljaka mówi najwięcej o moralnej niesprawiedliwości werdyktu, jaki zapadł w Hadze" - twierdzi premier Chorwacji Andrej Plenković, komentując wyrok ONZ-owskiego trybunału na sześciu bośniackich Chorwatów. Praljak zażył truciznę wczoraj podczas odczytywania wyroku. Zmarł w szpitalu.
Na specjalnej konferencji prasowej w Zagrzebiu Plenković wyraził od razu w środę niezadowolenie z powodu potwierdzenia wyroku wobec szóstki oskarżonych bośniackich Chorwatów skazanych wspólnie na 111 lat więzienia za zbrodnie wobec Bośniaków. W szczególności wyraził niezadowolenie z tej części wyroku, która mówi o "wspólnym przedsięwzięciu przestępczym" bośniackich Chorwatów oraz ówczesnych wojskowych i politycznych władz w Zagrzebiu, których celem - jak podają akta sądowe - było prześladowanie Bośniaków.
Plenković zapowiedział, że jego rząd wykorzysta wszystkie polityczne i prawne mechanizmy, aby odwołać się od wyroku trybunału haskiego.
Chciałbym przypomnieć o pomocy i wsparciu, jakiego Chorwacja udzielała Bośni i Hercegowinie, kiedy została napadnięta przez siły serbskie. Chorwackie wojska na mocy porozumienia z armią BiH wyzwoliła wiele terytoriów, dzięki czemu mogło dojść do podpisania porozumienia z Dayton. Chorwacja zagwarantowała schronienie setkom tysięcy uciekinierów z BiH, bez względu na ich narodowość - powiedział chorwacki premier. Dodał, że nie byłoby dziś niezależności BiH bez Chorwatów, którzy poprzez głosowanie i udział w referendum w marcu 1992 roku wspólnie z Bośniakami stworzyli podwaliny dla niezależności tego państwa.
Plenković zwrócił uwagę, że wyrok z Hagi błędnie akcentuje udział chorwackich władz w wydarzeniach wojennych w BiH od 1992 do 1995 roku.
Uważamy, że ówczesne władze w żaden sposób nie mogły być związane z wydarzeniami wojennymi w sposób, w jaki zostało to przedstawione w wyroku. Absurdem jest, że w ani jednym prawomocnym wyroku ONZ nie została udowodniona odpowiedzialność ówczesnych serbskich władz za udział we wspólnym przedsięwzięciu przestępczym, którego celem miało być utworzenie państwa Wielkiej Serbii, właśnie poprzez wiele aktów ciężkich międzynarodowych zbrodni na terenie BiH, o czym mogliśmy usłyszeć w zeszłym tygodniu podczas ogłaszania kary dożywotniego więzienia dla Ratko Mladicia - powiedział.
Premier Plenković wyraził współczucie rodzinie zmarłego generała z armii Chorwatów bośniackich HVO Slobodana Praljaka, który tuż po ogłoszeniu wyroku wypił na sali rozpraw truciznę, a godzinę później zmarł w miejscowym szpitalu.
Jego samobójstwo i wyrok skomentował także chorwacki minister obrony i wicepremier generał Damir Krsticzević. Wyraził niezadowolenie z wyroku haskiego sądu i dodał, że zaangażowanie Chorwacji w wojnie w BiH całkowicie różniło się od tego, jak pokazuje je wyrok trybunału.
Wyrok jest niemożliwy do przyjęcia. Nie wyraża ani historycznej prawdy ani sprawiedliwości - powiedział Krsticzević, wspominając wydarzenia z 1995 roku, kiedy to chorwackie wojska podczas operacji "Oluja“ ("Burza“) na terenie Chorwacji wyzwoliły w większości bośniackie miasto Bihać w BiH, które przez trzy lata pozostawało pod serbską kontrolą.
Uratowaliśmy wtedy tysiące ludzi, zapobiegliśmy zbrodni większej od tej w Srebrenicy, ratując obraz wspólnoty międzynarodowej. To prawda, za którą warto walczyć we wszystkich możliwych instancjach i właśnie temu jako władza zamierzamy się poświęcić - powiedział Krsticzević, który sam dowodził oddziałami w akcji "Oluja“.
Krsticzević złożył kondolencje rodzinie Praljaka i powiedział, że generał zakończył swoje życie "wierny jednej prawdzie".
W procesie apelacyjnym Międzynarodowy Trybunał Karny ds. dawnej Jugosławii potwierdził kary ogłoszone w 2013 roku. Utrzymał wyrok 25 lat więzienia dla Jadranko Prlicia, głównego oskarżonego w procesie i premiera samozwańczego państwa Chorwatów bośniackich - proklamowanej w 1993 roku "Herceg-Bośni", oraz od 10 do 20 lat więzienia dla pozostałych pięciu skazanych w pierwszej instancji.
Chorwaci przez większą część wojny w BiH byli sojusznikami Bośniaków w walce z siłami serbskimi. Jednak od kwietnia 1993 roku wspierani militarnie i politycznie przez Zagrzeb prowadzili także wojnę z Bośniakami, zakończoną 1 marca 1994 roku podpisaniem układu o utworzeniu federacji muzułmańsko-chorwackiej w BiH.
Na mocy porozumienia pokojowego z Dayton, które w 1995 roku zakończyło wojnę w BiH, federacja muzułmańsko-chorwacka wraz z Republiką Serbską są autonomicznymi "jednostkami państwowymi", tworzącymi Bośnię i Hercegowinę.
22 listopada haski trybunał skazał gen. Ratko Mladicia, byłego dowódcę Serbów bośniackich, na karę dożywotniego więzienia, uznając go za winnego ludobójstwa, zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości podczas wojny w BiH.
(m)